Pewnie już na pierwszej lekcji niemieckiego nauczono Cię guten Morgen, guten Tag i guten Abend. Możliwe, że w Twoim repertuarze jest również Hallo, zarezerwowane dla sytuacji nieformalnych, i może jeszcze Hi, którego w niemieckim używamy podobnie jak w angielskim. Ale to przecież łatwizna. Daj sobie spokój z formułkami dla początkujących i skup uwagę na urozmaiconym menu sposobów, w jaki można powiedzieć „cześć” po niemiecku, ze wszystkimi ich niuansami.
Niemiecki | Polski |
Hallo | Cześć |
Hi | Hi (jak w angielskim) |
Guten Tag | Dzień dobry (po południu) |
Guten Morgen | Dzień dobry (rano) |
Guten Abend | Dobry wieczór |
To, jakich słów użyjesz na powitanie, zależy od kontekstu. Czyli od tego, z kim się witasz i w jakich okolicznościach. Wybór rejestru językowego – czyli tego, w jaki sposób dobieramy do sytuacji słowa w języku mówionym i pisanym, a nawet dopasowujemy język ciała – jest dla uczących się nowego języka jednym z największych wyzwań. I rzeczywiście, wiele osób ma kłopoty z wyborem rejestru językowego nawet w swoim własnym języku. Zakładam, że Ty jednak do nich nie należysz: nie witasz się z urzędnikiem bankowym przybiciem piąchy, wchodząc do gabinetu lekarskiego nie mówisz „Siemka”, a ekipy muskularnych bywalców pubu nie pozdrawiasz pełnym galanterii „Tuszę, iż panowie mają się wyśmienicie!”. Chyba że szukasz kłopotów.
Wracając do niemieckiego, w sytuacjach oficjalnych doskonale sprawdza się ostrożne Guten Tag, wie geht es Ihnen? („Dzień dobry, jak się Pan/Pani ma/jak się Państwo mają?”), niezależnie od tego, czy rozmawiasz z jedną osobą czy z kilkoma. Potraktuj to pozdrowienie jako bazę. By przejść na wyższy poziom, musisz się nauczyć, jak dodatkowo ubarwiać słowa i zwroty, których używasz na powitanie, i poznać ich regionalne warianty.
Witaj się z fantazją
Niemiecki ma tendencję do fantazyjnego modyfikowania swoich „cześć” i „dzień dobry”. Hallo może zostać Hallöchen (przyrostek -chen odpowiada w niemieckim za zdrobnienia), a Tschüss (czyli pożegnalne „cześć”) często zamienia się w zdrobniałe Tschüssi. Miłośnikami wymienionych zdrobnień są najczęściej, chyba prawem kontrastu, rośli faceci naprawiający samochody lub pralki. Ich Hallöchen i Tschüssi, wymawiane z charakterystyczną, rosnącą intonacją, zawsze są radosne i pełne wigoru. Jeszcze popularniejsze od zdrobnień jest wszechobecne Na? – jednosylabowe pytanie o ładunku afektywnym, zawierające tyle różnych znaczeń, że można by im poświęcić cały semestr kursu niemieckiego. Możliwe zresztą, że jeden semestr okazałby się niewystarczający.
Wszystkie znaczenia „Na?“
W latach 90., gdy chodziłem do szkoły średniej w Anglii, wśród uczniów panowała moda na witanie się niedbale wymamrotanym alright. Brzmiało to prawie jak ’right. Gdy po raz pierwszy zetknąłem się ze słowem na (w ciągu pierwszych 68 sekund pobytu w Niemczech), uznałem, że to pewnie coś na podobieństwo tamtego alright, i rzeczywiście coś w tym jest. Na? to po prostu skrócone do absolutnego minimum pytanie „Hej, jak się masz?”, na które zapytany najczęściej odpowiada dokładnie tym samym, czyli Na?. Niemcy, witając się, często obywają się bez powitalnych zwrotów lub redukują je do niezbędnego minimum. Mierzą się wzrokiem w milczeniu, dopóki jeden z nich nie skinie głową i nie wypowie sakramentalnego Na?. Dla dodania dodatkowej porcji serdeczności możesz do na dodać słówko du. Wymawiaj te dwa słowa z należną emfazą: Na du?.
Pomijając kwestie powitania, na można używać również dla ponaglenia wyjątkowo opornego, zwlekającego z odpowiedzią rozmówcy, a także, w kombinacji z ja (na ja), dla wyrażenia dezaprobaty. Na w połączeniu z gut (na gut) wyraża coś w rodzaju zrezygnowanej akceptacji. Powodzenia w poskramianiu dwuliterowego demona!
Jak urozmaicić powitanie i jak dopasować je do okoliczności
Oprócz Na? są jeszcze inne sposoby, jak witać się w niemieckim serdecznie i bez zbędnych ceregieli. Możesz na przykład wyrzucić guten i zostawić samo Tag lub, w języku mówionym, Tach. A rano w zupełności wystarczy samo Morgen.
Jeszcze kilka słów o istotnych różnicach regionalnych. W Hamburgu często usłyszysz radosne Moin moin lub Moinsen, w Bawarii tradycyjne Grüß Gott lub Servus. Mieszkańcy południowych Niemiec często witają się formułą Sei gegrüßt oraz Glück auf. W Szwajcarii nie obejdziesz się bez wszechobecnego Grüzi. Gdy w przerwie obiadowej mijasz w korytarzu kolegów z innych działów, możesz przywitać się z nimi poczciwym Mahlzeit (dosł. „czas posiłku”), a gdy spotykasz się z grupą ludzi, Hallo zusammen wystarczy jako pozdrowienie całego towarzystwa, bez konieczności witania się z każdym z osobna.