Zaskakujące tradycje świąteczne

Co roku w wigilijną noc starszy mężczyzna w czerwonym stroju przemierza rozgwieżdżone niebo w latającym zaprzęgu napędzanym przez stado kopytnych. Brzmi znajomo? A to wcale nie są jeszcze nasze zaskakujące tradycje świąteczne! Brzuchaty jegomość całą noc zakrada się do domów, zostawiając w nich podarki dla grzecznych dzieci. Podróż zajmuje mu niecałe 24 godziny. Co warto o nim wiedzieć? Staruszek uwielbia mleko i ciasteczka.
Wystarczy na chwilę pochylić się nad świątecznymi historiami, które opowiadamy dzieciom, oraz tradycjami, które wówczas celebrujemy, by zorientować się, że niektóre z nich bywają zaskakujące. Równocześnie dają nam mnóstwo radości, napawając nas dobrym nastrojem w przedświątecznym okresie.
W USA od wieków pielęgnuje się tradycję wizyt Świętego Mikołaja i jego błyskawicznych dostaw prezentów (przy których Amazon odpada w przedbiegach). Popularnością cieszą się także nowsze zwyczaje, takie jak „elf na półce” (Elf on the Shelf). W wielu amerykańskich domach maskotki pomocników Mikołaja spoczywają na meblach, pilnując, czy dzieci są grzeczne przed świętami.
Zaskakujące tradycje świąteczne można odkryć także w innych zakątkach globu. Gdzie? Czytajcie dalej!
Zaskakujące tradycje świąteczne
1. Krampus (Niemcy, Austria, Węgry)

Okazuje się, że Święty Mikołaj ma swojego kudłatego antagonistę o diabelskim obliczu. Nazywa się Krampus. Według legendy Mikołaj przynosi zabawki grzecznym dzieciom, a Krampus karci łobuzów. Z reguły wystarczy, że postraszy ich swoim upiornym wyglądem. Ale mówi się, że wyjątkowo nieznośne gamonie wrzuca do swojego worka lub przykuwa łańcuchami do kosza i wywozi do piekła. Austriacy i mieszkańcy sąsiednich krajów często przebierają się za Krampusa wczesnym grudniem, spacerując po ulicach, by przywołać do porządku okoliczne dzieci.
2. Noc rzodkiewek (Meksyk)

W meksykańskim mieście Oaxaca 23 grudnia obchodzona jest La Noche de Rabanos, czyli „Noc rzodkiewek”. W tym dniu handlarze i rzemieślnicy sprzedają misternie wykonane rzeźby z tego warzywa, przedstawiające szopkę bożonarodzeniową, lokalną przyrodę i architekturę, a także inne ciekawe scenki. Rękodzieło służy kupującym za świąteczną ozdobę. Z kolei autor najpiękniejszej rzodkiewkowej rzeźby otrzymuje nagrodę pieniężną za swoje dzieło.
3. Posiłek w KFC na święta (Japonia)

W większości krajów bożonarodzeniowe potrawy kojarzą się z rybą, pieczenią czy ciastami. W Japonii symbolem świątecznego dania jest… zestaw w KFC. Naprawdę. Za sprawą kampanii marketingowej Kurisumasu ni wa Kentakkii („Kentucky na Boże Narodzenie”), jaką w latach 70. w Japonii wypuściło KFC, dzisiaj około 3,5 miliona japońskich rodzin delektuje się w Wigilię smażonym kurczakiem. Chrześcijanie stanowią promil społeczeństwa Japonii. Dlatego kampania miała na celu wypełnienie luki w bożonarodzeniowych tradycjach. W rezultacie zestaw bożonarodzeniowy KFC stał się tak popularny, że wiele osób zamawia go na wigilijną kolację z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. W jego skład wchodzą smażony kurczak, ciasto i szampan.
4. Chowanie mioteł (Norwegia)
Niektórzy Norwegowie wierzą, że w wigilijną noc nad ich niebem przelatują wiedźmy i złe duchy. A jak się poruszają? Na miotłach. Dlatego na wszelki wypadek mieszkańcy Norwegii chowają wówczas wszystkie miotły, by nie dostały się w niepowołane ręce. Czasami idą nawet o krok dalej, oddając strzał ostrzegawczy w powietrze, żeby odstraszyć nieczyste moce.
5. Wiedźma rozdająca prezenty (Włochy)
A jak już jesteśmy przy wiedźmach, włoska wersja Świętego Mikołaja to stara, dobrotliwa wiedźma – La Befana. Legenda głosi, że w jej domu zatrzymali się Trzej Królowie, by zapytać o drogę do betlejemskiej stajenki. Królowie zaproponowali nawet, by do nich dołączyła. Jednak wiedźma miała na głowie zbyt dużo domowych obowiązków. Gdy odeszli, zmieniła zdanie i wyruszyła za nimi. Niestety nie mogła ich znaleźć. Od tamtej pory co roku przemierza niebo 5 stycznia, czyli w wigilię dnia, w którym Królowie spotkali się z Dzieciątkiem Jezus. Podobnie jak Święty Mikołaj La Befana obdarowuje dzieci prezentami. Zamiast mleka i ciasteczek Włosi zostawiają jej jednak kiełbaski z brokułami i kieliszek wina.
6. Kolędowanie z martwym koniem (Walia)

Prawdopodobnie znasz zwyczaj chodzenia po kolędzie. Jednak walijscy kolędnicy wynoszą go na zupełnie inny, zaskakujący poziom. Wyobraź sobie grudniowy lub styczniowy dzień. Otwierasz drzwi i ukazuje Ci się radosna zgraja, a wśród niej postać odziana w prześcieradło przyozdobione kokardą oraz dzwonkiem i… zwieńczone końską czaszką. Zgodnie z tradycją Mari Lwyd („szara klacz”), bo o niej mowa, radosna świta powita Cię śpiewem, a następnie wyzwie na rymowany pojedynek na docinki (pwnco). Gdy konkurs się skończy, wypada zaprosić przebierańców do środka na mały poczęstunek.
7. Palenie diabła (Gwatemala)

W Gwatemali przedświąteczna atmosfera jest niezwykle gorąca. Dosłownie. Dzień 6 grudnia znany jest tam jako La Quema del Diablo (dosł. „palenie diabła”). Lokalne rodziny rozpalają wówczas przed domami ogniska, by puścić z dymem figurki szatana. Wszystko po to, aby przegonić demony i świętować zwycięstwo dobra nad złem. W przeszłości Gwatemalczycy wynosili z domów także śmieci i palili je w ognisku. Niektórzy robią to do dziś. Jednak w kontekście obecnych działań na rzecz ochrony środowiska, większość z nich poprzestaje na paleniu kukieł piñata przedstawiających diabła. Tradycję dopełnia posiłek składający się z pączków i owocowego kompotu, który oficjalnie rozpoczyna świąteczny sezon.
8. Impreza na plaży (Australia)

Na południowej półkuli Boże Narodzenie wypada w lecie. Świąteczne temperatury sięgają 30 stopni Celsjusza, więc wielu Australijczyków wygrzewa się wówczas na plaży. Rodziny i przyjaciele spotykają się, by wspólnie popływać, pobiesiadować i pograć w siatkówkę. Często widzi się także surfującego Świętego Mikołaja. Plaże, zwłaszcza te w okolicy Sydney, zaludniają także turyści i podróżnicy. Jednak w związku z tym, że w ostatnich latach znacznie przybyło dzikich (dosłownie i w przenośni) imprez na świeżym powietrzu, w wielu miejscach wprowadzono całkowity zakaz spożywania alkoholu.
9. Jazda na rolkach na mszę (Wenezuela)
Australijczycy surfują, a Wenezuelczycy jeżdżą na rolkach. Od wielu lat w dzień Bożego Narodzenia mieszkańcy Caracas wylegają na ulice miasta, by na rolkach udać się na poranną mszę. Zwyczaj jest tak popularny, że w wielu dzielnicach obowiązuje wówczas zakaz poruszania się samochodami przed ósmą rano. Ale to nie wszystko. W Wigilię tutejsze dzieci przywiązują do dużego palca u nogi sznurek. Drugi koniec zawieszają luźno za oknem. W ten sposób następnego dnia przejeżdżający obok ich domów rolkarze mogą je serdecznie powitać delikatnym szarpnięciem.
10. Szczęśliwe pajęczyny (Ukraina)

Czy uważasz, że pajęczyna na choince przynosi szczęście? Pewnie nie. Jednak Ukraińcy kojarzą pajęczynę z pomyślnym losem. A wszystko to za sprawą pewnej przypowieści. Opowiada o biednej rodzinie, która wyhodowała świąteczną choinkę z szyszki sosnowej. Dzieci marzyły, by przystroić drzewko, ale rodziców nie było stać na świąteczne ozdoby. Widząc ich smutek, pająki utkały wokół choinki jedwabne, błyszczące pajęczyny. Gdy nastał poranek, zamieniły się w srebrne i złote nici, które nadały drzewku przepiękny wygląd. Tradycja dekorowania choinek pajęczynami na szczęście przetrwała na Ukrainie do dziś.
11. Wypróżniająca się kłoda (Katalonia)

Najlepsze zostawiliśmy na koniec. W Katalonii pielęgnuje się wyjątkową tradycję Tió de Nadal, oznaczającą mniej więcej „bożonarodzeniową kłodę”. Wydrążonej kłodzie drewna doprawia się twarz, nogi i mały czerwony kapelusz. 8 grudnia katalońskie rodziny zaczynają co noc karmić belę, wypełniając ją prezentami i cukierkami. Okrywają ją także kocem, by nie zmarzła. W Wigilię kłodę przenosi się do (wygaszonego) kominka. Następnie członkowie rodziny po kolej okładają ją kijem, każąc się jej… wypróżnić, by zwróciła paczki i słodycze. Obrzędowi towarzyszą tradycyjne pieśni. Po tym wszystkim zagląda się kłodzie pod kocyk, by odzyskać słodkie podarunki.
Zaskakujące tradycje świąteczne to niejedyny temat, któremu poświęciliśmy łamy naszego Magazynu w tym okresie. Sprawdź poniższe artykuły: