Babbel Logo

Amerykańskie miasta o najdziwniejszych nazwach

Obok nazw niektórych amerykańskich miast nie sposób przejść obojętnie.
amerykańskie miasta

Istnieją wyrazy, które kojarzymy z konkretnymi osobami, miejscami, czy wspomnieniami, niekoniecznie ich znaczeniem. Na przykład moja najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa nazywa się Luna (czyli „księżyc” po włosku), co nie robi na mnie szczególnego wrażenia, chociaż jedyna inna Luna, jaką znam, to ta z Harry’ego Pottera. Nie zdarza mi się też wybuchać śmiechem, gdy odwiedzam swoich przyjaciół w Viottolo Peloso (dosł. „futrzasta alejka”) albo zalewać rumieńcem, gdy moja mama wybiera się na zakupy do Sesso (po włosku „seks”).

Dlatego nie mogę obwiniać mieszkańców USA za to, że mieszkają w miastach o tak dziwacznych nazwach i nawet nie próbują ich zmienić. Czy powinni? Przekonajcie się sami. 

Amerykańskie miasta o najdziwniejszych nazwach

35. Bangs, Teksas („grzywka”)

Moja teoria odnośnie tej nazwy jest taka: w miasteczku obowiązuje prawo nakazujące wszystkim mieszkańcom noszenie grzywki, niezależnie od ich płci czy upodobań modowych. Nakaz dotyczy też futrzaków.

A jak wygląda rozczarowująca rzeczywistość? Nazwa pochodzi od Samuela Bangsa, drukarza, któremu podarowano okoliczną ziemię po rewolucji teksańskiej w 1836 roku.

34. Soda Springs, Idaho (soda – „napój gazowany”, springs – „źródła”)

Moja teoria: miasto założyli jedzeniowi ekstremiści i wyznawcy fast foodów, którym jakimś cudem udało się zastąpić wszystkie okoliczne źródła wody mineralnej potokami coli, kaskadami pepsi oraz oczkami wodnymi ze sprite’a.

Rzeczywistość: w okolicy znajduje się wiele źródeł naturalnie gazowanej wody mineralnej – stąd też i nazwa.

33. Bluff, Alaska („blef”)

Choć etymologia nazwy tego miasteczka pozostaje tajemnicą, coś mi podpowiada, że lepiej nie ryzykować partyjki pokera z mieszkańcami (Blefiarzami?).

32. Truth or Consequences, Nowy Meksyk („prawda lub konsekwencje”)

W 1950 roku Ralph Edwards, popularny spiker radiowy, rzucił słuchaczom wyzwanie – ciekawiło go, które z miasteczek przemianuje się na tytuł quizu, który prowadził. Wyzwanie podjęło miasteczko Hot Springs w Nowym Meksyku. Od tamtej pory jego oficjalna nazwa to właśnie Truth or Consequences. Czy to oznacza, że Amerykanie nie znają dnia ani godziny i mogą zasnąć w swoim mieście, a obudzić się na przykład w Big Bang Theory? Słodkich snów, Ameryko. A co najlepsze, najdziwniejsze nazwy dopiero przed nami.

31. Placentia, California (placenta – „łożysko”)

Nazwa tego miejsca wywodzi się od łacińskiego wyrazu oznaczającego „przyjemność”. Ale nie oszukujmy się. Anglojęzycznym osobom kojarzy się raczej ze słowem placenta, czyli… „łożysko”. Tak, tak, chodzi o ten narząd wytwarzany w trakcie ciąży z tkanki oraz błony śluzowej macicy, w którym gustują niektórzy celebryci. Kontrowersyjne.

30. Fries, Wirginia („frytki”)

Moja teoria: pewnego dnia w XIX wieku nad ratuszem przejęły kontrolę dzieci. Zabroniły konsumpcji wszelkich warzyw poza ziemniakiem, i to tylko w postaci frytek.

Rzeczywistość: nazwa pochodzi od Francisa Friesa, właściciela przędzalni, który był także jednym z założycieli miasteczka.

29. Dinosaur, Kolorado („dinozaur”)

Pierwotnie Artesia, miasteczko zmieniło swoją nazwę w 1966 roku. Tym samym chciano podkreślić, że znajduje się niedaleko słynnego pomnika Dinosaur National Monument (gdzie znaleziono tysiące kości należących do kilku gatunków dinozaurów). Idąc za ciosem, władze miasta przemianowały także niektóre ulice, nadając im nazwy w stylu „Szlak tyranozaura” czy „Aleja antrodema”. Spośród wszystkich miejsc o osobliwych nazwach, to właśnie tutaj chcę spędzić swoją emeryturę.

28. American Fork, Utah („amerykański widelec”)

Moja teoria: pogrążeni w nacjonalistycznych sentymentach patriotyczni mieszkańcy tutejszych ziem przysięgli na konstytucję, że będą używać wyłącznie sztućców wyprodukowanych w USA, wypowiadając wojnę Ikei.

Nieco przyziemna rzeczywistość: miasto nazwano na cześć okolicznej rzeki American Fork.

27. Concrete, Waszyngton („beton”)

Moja teoria: betonowe ulice, betonowe budynki, betonowe fontanny, betonowe rzeki, betonowi ludzie.

Rzeczywistość: miasteczko Concrete powstało w 1909 roku z fuzji dwóch miast, Baker oraz Cement City (odpowiednio „piekarz” i „cementowe miasto”). Obydwa zlokalizowane były nieopodal wytwórni betonu. Czysty konkret.

26. Briny Breezes, Floryda („słone bryzy”)

Nie do końca wiadomo, skąd wzięła się ta nazwa. Za to na pewno doskonale pasowałaby do linii produktów do sprzątania, perfum dla starszych pań lub do mojego alter ego drag queen.

25. Whynot, Karolina Północna („dlaczego nie?”)

To nie jest stwierdzenie, ani hashtag, Whynot to wspólnota ludzi o otwartych umysłach i wybitnym poczuciu humoru. Legenda głosi, że nazwę wymyślono w trakcie spotkania, którego celem było… ustalenie nazwy dla nowego miasteczka. Jeden z debatujących, wyczerpany długimi dyskusjami zasugerował: „A dlaczego by nie nazwać miasta „Dlaczego nie?” i rozejść się do domów”?

24. Hurt, Wirginia („krzywda”, „skrzywdzony”)

Moja teoria: gdyby założyciele miasta zgłosili się do terapeutki, doradziłaby im, aby nie pozwolili, by ból sterował ich życiem. Niestety w XVI wieku psychologia jeszcze kulała. Tylko w takich okolicznościach mogło się narodzić Hurt w Wirginii.

A jak było naprawdę? Miasteczko nosi nazwę jednego z pierwszych osadników, pułkownika Johna R. Hurta.

23. Ninety Six, Karolina Południowa („96”)

Nazwa tego miejsca owiana jest tajemnicą, a niektórzy twierdzą, że 96 wskazywało na odległość od najbliższej osady Czirokezów. Jedyne skojarzenie, jakie ja mam z tą liczbą, to rok urodzenia w podrabianym dowodzie, z którego zdarzało mi się nieraz korzystać.

22. Cut and Shoot, Teksas („tnij i strzelaj” lub filmowo „cięcie i kręcimy”)

Moja teoria: nazwa wzięła się od słynnej szkoły filmowej kształcącej najlepszych reżyserów i montażystów w USA. Niestety.

Rzeczywistość: ponoć nazwa odnosi się do prawdziwej potyczki, jaka miała miejsce w 1912 roku, niemal doprowadzając do rozlewu krwi.

21. Kill Devil Hills, Karolina Północna („wzgórza, gdzie zabito diabła”)

Ta przerażająca nazwa o tajemniczej etymologii doskonale nadaje się na tytuł płyty heavy metalowej, slashera dla nastolatków albo gry-horroru. Warto ją wykorzystać!

20. Canadian, Teksas („Kanadyjczyk”)

Moja teoria: mieszkańcy tego teksańskiego miasteczka biorą przykład z Kanadyjczyków i nie zamykają drzwi na klucz, odżegnują się od broni, a Alanis Morissette nadali tytuł honorowej obywatelki miasta.

Rzeczywistość: miasto wzięło swoją nazwę od rzeki Canadian, dopływu rzeki Arkansas.

19. Superior, Wyoming („nadrzędny”, „ponadprzeciętny”)

Wieść gminna niesie, że aby dołączyć do grona obywateli Superior, należy wydawać osądy, zwłaszcza gdy nikt o to nie prosi. Dodatkowo wypada również wyprzedzać trendy. A raczej twierdzić, że to my je wyznaczamy.

18. Atomic City, Idaho („atomowe miasto”)

Miasteczko (pierwotnie nazwane Midway) otrzymało nową nazwę w 1950 roku ze względu na pobliskie Idaho National Laboratory (Narodowe Laboratorium Idaho). Co nie oznacza niestety, że przekraczając jego granice, zdobędziemy jakiekolwiek supermoce.

17. Okay, Oklahoma

Moja teoria: obywatele celowali w przeciętność, ale w swoich staraniach poszli o krok za daleko.

Rzeczywistość: Okay to spuścizna po tutejszej fabryce ciężarówek OK. Ta etymologia też jest całkiem ok, ale wolę swoją.

16. Coward, Karolina Południowa („tchórz”)

Obywatele tego południowego miasteczka nie chcą zdradzić pochodzenia jego nazwy pomimo ciągłych zapewnień, że nie mają się czego obawiać.

15. Three Way, Tennessee („trójkąt w seksie”)

Three Way odnosi się do miejsca, w którym amerykańska autostrada Route 45 rozwidla się na trzy strony. Naturalnie to moje pierwsze i jedyne skojarzenie z tą nazwą.

14. Climax, Michigan („punkt kulminacyjny”)

Moja teoria: wszystko w tym miejscu jest emocjonalne i nazbyt dramatyczne, niczym hity Christiny Aguilery.

Rzeczywistość: Nazwę wymyślił w 1838 roku Daniel B. Eldred, mieszkaniec pełniący niezwykle odpowiedzialną funkcję nadzorcy ogrodzeń oraz opiekuna bezpańskiego bydła i innego żywego inwentarza. Zwykł mówić: „This caps the climax!” („To przekracza granice wszelkiego absurdu!”).

13. Winnebago, Minnesota (Winnebago to znana marka amerykańskich kamperów)

Moja teoria: w Winnebago nie ma domów, jedynie kampery, a cała społeczność miasteczka może swobodnie się przemieszczać niczym wyspa z LOST-ów.

Rzeczywistość: miasto oraz producent kamperów biorą swoją nazwę od plemienia Winebagów.

12. Uncertain, Teksas („niepewny”)

Na naszej liście najdziwniejszych nazw miast, ta nazwa idealnie odzwierciedla moje stanowisko we wszelkich ważkich kwestiach. A także oddaje zawahanie, do którego stanu zaliczyć miasteczko, ponieważ leży ono dokładnie na granicy Teksasu i Luizjany.

11. Last Chance, Iowa („ostatnia szansa”)

To miasteczko jest tak małe, że nawet nie uwzględnia się go w spisie powszechnym. Natomiast niezależnie od etymologii jego nazwy, Last Chance brzmi jak odcinek wyciskacza łez dla nastolatków.

10. Speed, Karolina Północna („prędkość”, „szybkość”)

Być może myślisz, że ta nazwa ma nam przypominać o zawrotnym tempie życia? A może uważasz, że miasteczko Speed oddaje hołd blockbusterowi Jana de Bonta z 1994 roku z Keanu Reevesem i Sandrą Bullock? Otóż nie! Speed to nazwisko lokalnego lekarza, Eugene Travisa Speeda Sr. Niestety daleko mu było do bohatera filmu akcji.

9. Oblong, Illinois („podłużny”)

Tę wioskę początkowo wszyscy znali pod nazwą Hen. Peck, ze względu na tutejszy dom towarowy, którego właścicielem był Henry Peck. Kiedy w 1883 roku w miasteczku ustanowiono władze samorządowe, uznano, że zwyczajowa nazwa już nie przystoi. W związku z tym wybrano nową, która odzwierciedlała jego kształt. Całkiem sensownie.

8. Cool, Teksas

Obywatelom Cool wypada nosić skórzaną kurtkę, jeździć cabrio i błyszczeć na balu maturalnym. Przydadzą się także inne cool umiejętności.

7. Colon, Michigan („okrężnica”)

Oficjalna wersja głosi, że miasteczko wzięło swą nazwę od miejscowości w Panamie. Jednak fakt, że w stanie Michigan obok „Okrężnicy” znajdziemy także miejscowości, których nazwy tłumaczy się na „Brązowe Miasto” czy „Spłukiwanie”, jest wielce niepokojący.

6. Pink, Oklahoma („różowy”)

Nikt nie wie, jaka jest historia tej kolorowej nazwy. Ja za to wiem na pewno, gdzie wyprawię 20. jubileusz Legalnej Blondynki.

5. Blue Grass, Iowa („niebieska trawa”)

Niebieska trawa. Opary purpurowej mgły jak u Hendriksa. Jeśli dalej to czytasz, to wiesz już, że najdziwniejsze nazwy miast z reguły mają bardzo prozaiczne (i grzeczne) początki. W przypadku Blue Grass, w stanie Iowa, nazwę miejscowości nadali koczujący tutaj rdzenni Amerykanie. Zauważyli bowiem, że tutejsza trawa ma niebieskawy odcień.

4. Rainbow City, Alabama („tęczowe miasto”)

Miasto bierze swą nazwę od autostrady nazwanej Rainbow Drive i przypadkowo stało się symbolem walki o prawa LGBTQ+.

3. China, Teksas („Chiny”)

Nieco mniej zaludnione niż te drugie Chiny, to teksańskie miasteczko zawdzięcza swoją nazwę rosnącym tu drzewom chinaberry (melia pospolita).

2. Hooker, Oklahoma („prostytutka”)

Nazwa miasta wywodzi się od tutejszego zarządcy ranczo, Johna „Hookera” Threlkelda. A ilekroć jego mieszkańcom wypomina się dosłowne znaczenie słowa, niezmiennie odpowiadają, że chodzi o miejscowość, nie profesję: „It’s a location, not a vocation”! Niech im będzie.

1. Popejoy, Iowa („radość papieża”)

Chociaż native speakerom nazwa ta może nasuwać na myśl nielegalne substancje ze znakiem krzyża, tak naprawdę wiąże się ona z osobą niegdysiejszego mieszkańca i posiadacza ziemskiego, Johna Popejoya.


Amerykańskie miasta o najdziwniejszych miastach już znasz. Pora na amerykański styl życia! A jeśli znajdziesz więcej niż chwilę, sprawdź koniecznie naszą serię na temat slangu:

Babbel oferuje podcasty, gry, inteligentne powtórki i ćwiczenia zainspirowane codziennymi konwersacjami.
Wypróbuj teraz
Podziel się: