Babbel Logo

Słownik PRL, czyli wyrażenia z poprzedniej epoki

Sprawdź, czy znasz je wszystkie.
słownik PRL

Słownik PRL oferuje podróż w czasie po słowach i zwrotach, które doskonale znają nasi rodzice i dziadkowie. Wyrażenia z poprzedniej epoki przywołują bardzo konkretne wspomnienia, choć już dawno trafiły do językowego lamusa. 

Słownik PRL 

Meblościanka to obowiązkowy element wystroju wnętrz, zwłaszcza w tak zwanej wielkiej płycie, czyli charakterystycznych blokach mieszkalnych budowanych z betonu i żelbetonu. Taka meblościanka składała się z szafek, szuflad, wnęki na telewizor, a nawet barku i przeszklonej gabloty, za którą mieściły się, a jakże, rodzinne kryształy i porcelana. Po 1989 roku nadszedł ciężki czas dla meblościanek, które lądowały pod osiedlowymi zsypami. 

Frania to pralka w kształcie cylindra, którą napełniało się od góry. Uwaga, nie każda frania miała grzałkę, dlatego niektóre pralki należało samemu wypełniać ciepłą wodą. Na rynku wciąż są dostępne pralki wirnikowe o tej samej nazwie, jednak swoim wyglądem przypominają aluminiowe tuby, mające niewiele wspólnego z poczciwą franią sprzed lat. 

Saturator to urządzenie, które nasycało napój gazem. Kolejki do mobilnych wózków z saturatorem to obrazek typowy dla miejskich rynków i ryneczków, a także popularnych deptaków i szlaków turystycznych. W ofercie takiego wózka widniała woda sodowa lub… woda sodowa zabarwiona słodkim sokiem owocowym. 

Maluch to Fiat 126p owiany wieloma legendami. Rzekomo był tak tani, że w pewnym momencie można było go wymienić na któryś z domowych sprzętów RTV lub AGD. Ponadto mieścił tyle osób, ile zechciało do niego wsiąść. Historie o tym, jak ten niewielki, czteroosobowy pojazd transportował pięć a nawet sześć osób, wcale nie są wyssane z palca. Ba! Jeszcze kilka lat temu urządzano zawody, by sprawdzić, ile osób zmieści się w jego środku. I w 2015 roku udało się to siedemnastu śmiałkom. 

Prywaciarz w okresie, kiedy niemal wszystko było państwowe, wywoływał sporo kontrowersji. Tak, tak. Właściciel prywatnego przedsiębiorstwa, bo o nim mowa, bywał na cenzurowanym. Sposób, w jaki się „dorobił”, stanowił pożywkę dla insynuatorów, którzy wypowiadali się o nim wyłącznie w pejoratywny tonie.  

Ekstramocne (i Popularne) to papierosy, które paliła duża część uzależnionych od tytoniowego dymka. Według badań przeprowadzonych na początku lat 80-tych, aż 70% mężczyzn i 50% kobiet sięgało po papierosy, które od zawsze były symbolem buntu wśród młodych ludzi, a także doskonałym powodem, by ogłosić fajrant, czyli przerwę w pracy. Paczki z Popularnymi czy Ekstramocnymi zdobiły witryny w kioskach Ruchu przez dziesięciolecia, dlatego musiały trafić na naszą listę. Zaznaczamy jednak, że palenie szkodzi zdrowiu, dlatego ekstra mocno odradzamy sięganie po papierosy. 

Juma to kradzież, której dokonywano za naszą zachodnią granicą. Łupy (zabawki, ubrania, sprzęt RTV czy słodycze) rozdawano bliskim lub sprzedawano na bazarach i giełdach samochodowych. Internetowe źródła podają, że juma wzięła się od tytułu legendarnego westernu „15:10 do Yumy”. O tej samej porze odjeżdżał pociąg z Zielonej Góry do Berlina, którym podróżowali przemytnicy. Słowo „jumać” w młodzieżowym slangu do tej pory oznacza „kraść”.  

Pekaesy to bokobrody zapuszczane wzdłuż ucha i na polikach. Nie wiadomo, kto nadał im tę nazwę, wiadomo jednak, że nawiązywały do kierowców ówczesnych PKS-ów, czyli popularnych „ogórów” lub „ogórków”. 

Popularne skrótowce 

Poprzednia epoka obfitowała w skrótowce. Dlatego postanowiliśmy rozwinąć niektóre z nich:  

CPN, czyli Centrala Produktów Naftowych. Dlatego cepeeny to nazwa ówczesnych stacji benzynowych. 

Pewex, czyli Przedsiębiorstwo Eksportu Wewnętrznego, które zarządzało peweksami, sklepami oferującymi towary luksusowe i rzadkie. To w nich zaopatrywano się w oryginalne dżinsy marek Lee i Levis, klocki Lego czy magnetowidy Sharp.   

MZ to Motorradwerk Zschopau, czyli fabryka motorów w niemieckim mieście Zschopau. Słynne emzetki 150 opanowały polskie ulice w latach 80-tych, a model 250 na początku lat 90. 

PGR, czyli państwowe gospodarstwo rolne. Ich znaczenie dla obszarów, na których się znajdowały, było bardzo duże. Niekiedy PGR-y były jedynym miejscem zarobku dla okolicznych mieszkańców. Po transformacji ustrojowej słownik języka polskiego wzbogacił się o przymiotnik popegeerowski, a wyrażenia takie jak popegeerowskie gminy, obszary czy rodziny na dobre zagościły w kampaniach społecznych i politycznych.


Wyrażenia z poprzedniej epoki to ciekawostka, która rozbudziła Twoje zainteresowanie językami? Poniższe teksty mogą być dla Ciebie: 

Nauka języków z aplikacją Babbel oferuje ćwiczenia na każdym poziomie zaawansowania, a także gry, podcasty, inteligentne powtórki i wiele więcej.
Zacznij dziś!
Podziel się:
Piotr Wojsznis

Piotr ukończył trzy kierunki studiów, w tym filologię angielską. Posiada dyplom Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych. Obecnie mieszka w Berlinie, gdzie rozwija swoją fotograficzną pasję w ramach jednej z tamtejszych szkół. Ponadto ćwiczy jogę, niemiecki i techniki rozciągania doby, bo 24 godziny to zdecydowanie za mało, by pogodzić jego pomysły, plany i zajęcia.

Piotr ukończył trzy kierunki studiów, w tym filologię angielską. Posiada dyplom Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych. Obecnie mieszka w Berlinie, gdzie rozwija swoją fotograficzną pasję w ramach jednej z tamtejszych szkół. Ponadto ćwiczy jogę, niemiecki i techniki rozciągania doby, bo 24 godziny to zdecydowanie za mało, by pogodzić jego pomysły, plany i zajęcia.